Od początku mocno stawiali na komunikację, a dzięki Prowly docierają z marką do szerokiego grona odbiorców. Ich motto to „Żyjemy, by zmieniać”. Jak zarażają nim swoją grupę docelową i jak pomaga im w tym Brand Journal Prowly? O tym rozmawiamy z Aleksandrą Wronecką, Content Specialist.
Edyta: Na ile PR marki miał swój udział w jej sukcesie?
Aleksandra Wronecka, Content Specialist w Pixers: Działania wizerunkowe były dla Pixers bardzo ważne od samego początku. Usługa, którą zaoferowaliśmy, była nowością na rynku i zależało nam na tym, aby pokazać jak najszerszemu gronu osób, że mogą mieszkać jak tylko chcą. Co więcej, zmiana, którą od początku oferuje Pixers, jest szybka, prosta i nie wymaga wielkiego remontu, aby osiągnąć naprawdę spektakularne efekty. Dlatego chcieliśmy być wszędzie tam, gdzie poszukiwane są informacje o nowych trendach, wnętrzach i wzornictwie.
Naszą komunikację kierowaliśmy więc do dziennikarzy, blogerów i pasjonatów dobrego designu, których z sukcesami staraliśmy się oczarować naszą estetyką. Zależało nam na pokazaniu, że współczesna fototapeta nie musi mieć nic wspólnego z kiczem, dlatego najwyższym priorytetem była i jest dla nas jakość. I zdecydowanie to właśnie estetyka, która wyróżniała się wśród znanych wcześniej standardów, zapewniła nam obecność w licznych mediach.
Zobacz biuro prasowe Pixers na Prowly.com
Na pewno nadało to rozpędu marce, która stała się rozpoznawalna, a nasze zdjęcia obiegły Internet, natomiast kwestia sukcesu zależy od tego, jak go postrzegamy. Bardzo często od działań PR-owych oczekuje się wyników w komercyjnym sukcesie, natomiast ten nie zawsze da się zmierzyć liczbami. Oczywiście możemy sprawdzić ruch z linków odnoszących do strony czy ilość wzmianek o brandzie, ale nawet publikacja w zasięgowym medium idealnie wpisującym się w naszą strategię nie zawsze będzie przekładać się na sprzedaż. Bo być może nasz potencjalny klient zobaczy tekst, zainspiruje się, ale to nie będzie jeszcze jego czas na zmianę wnętrza, ale przypnie zdjęcie z naszym spersonalizowanym wzorem na Pintereście, aby o nim nie zapomnieć, ktoś inny je tam zobaczy i zdecyduje się na zakup.
Na pewno nie można powiedzieć, że bez działań PR nie byłoby sukcesu Pixers, bo sam pomysł na biznes był strzałem w dziesiątkę, ale bez wątpienia dobry PR wspiera markę, umacnia jej pozycję i pozwala jej trafić do szerszego grona klientów.
E.: W którym momencie rozwoju Waszej firmy zainwestowaliście w PR?
A.: Od samego początku było to dla nas istotne, że aby z marką dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, trzeba umiejętnie pokazać jej ofertę, dlatego trudno wyznaczyć tu graniczną datę. Dbałość o PR towarzyszy Pixers od samego początku i nie opiera się wyłącznie o działania z zakresu relacji z mediami, bo dobry PR to dla nas przede wszystkim najwyższa jakość usługi i customer experience.
E.: Czy z perspektywy czasu zmienilibyście coś?
A.: Nie :)
E.: Uruchamiając biuro prasowe na Prowly, zdecydowaliście się na rozwiązanie, dzięki któremu serwujecie swoim czytelnikom sporo contentu. Jak Wam się sprawdza taki układ?
Strona główna Brand Journala Pixers
A.: Trudno nam ocenić, czy nasze biuro prasowe jest nietypowe, ponieważ staramy się przede wszystkim o to, aby było interesujące dla naszych odbiorców. Jeśli mowa o układzie strony, który dostarcza Prowly na pewno cenimy w nim to, że pomaga wyeksponować aktualnie najistotniejsze treści i że można je łatwo skategoryzować, tak aby czytelnik szybko znalazł to, czego szuka. Dodatkowo bardzo cenimy wtyczkę integrującą kanały społecznościowe, ponieważ sporo się u nas na tym polu dzieje i zawsze można znaleźć tam nasze najnowsze kreacje.
E: Co cenisz w Prowly najbardziej?
A.: Przede wszystkim estetykę, która jest najlepszym punktem styku dla Pixers i Prowly. Narzędzie jest skonstruowane tak, że pozwala pokazać naszą ofertę od najlepszej strony. Bardzo cenię też prostotę korzystania z panelu, jest to po prostu dobrze skrojone narzędzie, które sprawia, że wirtualne biuro prasowe można prowadzić niemalże jednoosobowo. Poza tym cenię także stałą dostępność załogi Prowly, która zawsze jest gotowa rozwiązywać problemy i odpowiadać na pytania. Natomiast z niecierpliwością czekam na rozbudowanie statystyk i analityki na Prowly.
E.: Pracujemy nad tym. Myślę, że już wkrótce zobaczysz efekty :) Wróćmy jeszcze do Waszego contentu. Kto czyta Wasze treści? I które z nich są najpopularniejsze?
A.: Warto zacząć od tego, że nasze biuro prasowe powstało z myślą o dziennikarzach, aby w atrakcyjnej formie zaprezentować im nowości od Pixers, ale też ułatwić pobieranie materiałów. Na pewno za sprawą mailingu wysyłanego przez Prowly w dużej mierze trafiamy do tej grupy, ponieważ pozwala on do razu przesłać konkretny komunikat prasowy, a wraz z nim link do materiałów do pobrania. Obecnie mamy już sporo powracających użytkowników, co jest dla nas sygnałem, że idziemy w dobrym kierunku, ale obserwujemy też, że wiele osób trafia do nas po prostu z wyników z wyszukiwarek.
Odnośnie naszych treści, to trudno wyłonić takie, które byłyby prawdziwymi hitami czytelniczymi, bo zainteresowanie rozkłada się mniej więcej po równo. Natomiast w skali minionego roku sporo czytelników zaskarbił sobie tekst o trendach kolorystycznych na jesień 2017, a zaraz obok niego dużą popularnością cieszyły się materiały prezentujące kolekcje własne Pixers.
E.: Jak często postujecie i robicie wysyłki?
A.: Choć może zabrzmi to paradoksalnie, staramy się aby nasz brand journal nie był przeładowany. Dlatego miesięcznie pojawiają się na nim nie więcej niż dwa artykuły. Natomiast mailing wysyłamy raz w miesiącu, aby zaprezentować nasze nowości, kolekcje bądź najciekawsze realizacje Pixers.
Post na Brand Journalu Pixers
E.: Jak content marketing pomaga Wam w pozycjonowaniu swojej marki?
A.: Mówiąc potocznie, nie dajemy nikomu o sobie zapomnieć, stale przypominamy, że jesteśmy, tworzymy i idziemy do przodu, bo w końcu nasze motto to „Żyjemy by zmieniać”. Staramy się być na bieżąco z najnowszymi trendami i dzięki Prowly możemy to w bardzo przystępny sposób zakomunikować światu. A ponadto tworzenie wartościowych treści pomaga nam dotrzeć do różnorodnych mediów na całym świecie.
E.: Grafiki i zdjęcia to główny atut Waszego Brand Journala. Opowiesz co nieco o tym, jak powstają, kto je tworzy itd.?
A.: Wszystkie nasze projekty powstają pod wodzą niezastąpionej liderki zespołu kreatywnego Pixers Agaty Dubaniowskiej. Agata czuwa zarówno nad naszą stroną, jak i ogólną estetyką naszych kreacji. Sam proces twórczy musi pozostać tajemnicą, natomiast zapewniam, że wkładamy całe serce w to, aby każda nasza inspiracja budziła marzenie o pięknym wnętrzu.
E.: Jak technologie takie jak Prowly pomagają Wam w relacjach z mediami?
A.: W Prowly cenimy to, że łączy w sobie bardzo dobrze zaprojektowaną formę publikacji, CRM i narzędzie do mailingu. Zatem jedno narzędzie pomaga nam zaadresować trzy ważne obszary komunikacji z mediami i dodatkowo stworzyć miejsce, do którego dziennikarze mogą sami zaglądać w poszukiwaniu informacji i inspiracji. Nasze biuro prasowe jest też podlinkowane na naszej stronie, co sprawia, że łatwo znaleźć kontakt dla mediów, materiały do pobrania i nasze najnowsze propozycje.
E.: Jak dbacie o nie poza CRM-em?
A.: Przede wszystkim staramy się zawsze wychodzić naprzeciw potrzebom dziennikarzy choćby przygotowując materiały tematyczne zgodne z aktualnymi trendami, jak nasz ostatni artykuł na temat koloru roku Pantone 2018, którego ogłoszenie zawsze jest wyczekiwane z niecierpliwością w branży kreatywnej. Ponadto, staramy się zawsze możliwie jak najszybciej odpowiadać na zapytania prasy i najważniejsze nieustannie dbać o jakość.
E.: Korzystacie z opcji VIP – jakie treści serwujecie na zasadzie exclusive’a i jak wpływa to na wzajemne relacje?
A.: Szczerze mówiąc, bardzo rzadko wykorzystujemy tę opcję, ponieważ chcemy, aby nasze treści były dostępne dla wszystkich. Natomiast zawsze w korespondencji z mediami zachęcamy do bezpośredniego kontaktu, ponieważ w Pixers mamy dostępną nieskończoną ilość wzorów i siłą rzeczy nie wszystkie kreacje trafiają do biura prasowego. Otwartość, szybki czas reakcji i wzajemna serdeczność, to w mojej opinii najlepszy klucz do relacji z mediami.
E.: Ile osób z Waszego zespołu pracuje na Brand Journal Pixers?
A.: Dotychczas opiekowałam się nim samodzielnie, oczywiście przy wsparciu zespołu kreatywnego i koleżanek z marketingowego teamu. Natomiast obecnie nasz brand journal jest w rękach Kasi Konachowicz.
E.: Dzięki za rozmowę!